Pakowanie - bagaż podręczny PORADNIK część 1

No i jest! Kolejny poradnik tym razem o pakowaniu :) Na początek parę kwestii podstawowych, a później- CZAS NA PAKOWANIE!


1. Walizka
Popieram inwestowanie w dobrą walizkę. Na pewno na tym nie stracimy, a unikniemy przykrych sytuacji. Przed wyjazdem do Włoch kupiłam walizkę marki Puccini. Taką jak TA . W promocji zapłaciłam 209 zł (parę dni temu widziałam ją już w cenie 184 zł). Jest to prosta kabinówka z polipropylenu. Na prawdę doceniłam ją już podczas pierwszej podróży. W Bergamo lało, a my musieliśmy kupić jakieś pamiątki i zjeść obiad. Mimo, że chowaliśmy się przed większymi chmurami i tak bardzo nas zmoczyło. Moja walizka ochroniła jednak moje rzeczy ( woda przeniknęła tylko przez suwaki). Z rzeczami moich znajomych było dużo gorzej i na lotnisku czekało nas długie suszenie... :( Walizka ma idealne rozmiary jak na duży bagaż podręczny Ryanair czy Easyjet. Jest zwrotna i lekka.

Ale to nie znaczy, że nie możecie się spakować w plecak! :)

2. Ręczniki

Całkiem dobrze na tym wyjdziemy jeśli zorientujemy się czy w miejscu, w którym będziemy nocować dostępne są ręczniki. Jeśli jednak macie jakieś awersje do ręczników hotelowych (tak jak ja) to i na to jest sposób. 



Powyższe zdjęcie przedstawia dwa ręczniki o wymiarach 130 x 80 cm. I chyba nie muszę tłumaczyć, że różnica w zajmowanym miejscu jest aż 3 krotna! Chcę Wam polecić ręcznik z mikrofibry firmy Nabaiji dostępny między innymi w sieci Decathlon.Cena około 30 zł. 3 podstawowe plusy: lekki, kompaktowy i szybkoschnący!
Tu znajdziecie ten ręcznik

3. Ubrania

Kiedyś prawdopodobnie zapakowałabym wszystko, ze wskazaniem na WSZYSTKO. Bo przecież każda rzecz na pewno mi się przyda, będę się 100 razy dziennie przebierać itd. Linie lotnicze pokiwały mi palcem i nakazały się opanować. Całkiem dobrze na tym wyszłam, a już na pewno mój kręgosłup oraz mój chłopak (od jakiegoś czasu udaje nam się spakować nawet w jedną walizkę! ).

 No ale do rzeczy. Nie ograniczamy się w jednej podstawowej kwestii- bielizna. Na resztę już patrzymy krytycznym okiem. Podstawowa zasada jest taka (szczególnie dla Pań, Panowie raczej nie mają z tym problemów),  żeby dobrze przemyśleć w co będziemy się ubierać i połączyć ubrania w zestawy. Ponadto należy zabrać ze sobą jak najwięcej ubrań wielofunkcyjnych. Co mam na myśli? Np. Sukienkę, która innego dnia może być tuniką do leginsów a następnego luźną bluzką wciągniętą w jeansy. Także zestawy, zestawy i jeszcze raz zestawy. Przynajmniej jedną parę jeansów możemy zamienić spokojnie na leginsy- zajmują połowę miejsca.

Nawet jeśli mamy w planach odwiedzić ciepłe miejsce zabieramy ze sobą kurtkę, ciepłą bluzę, długie spodnie i zakryte, wygodne buty a żeby zaoszczędzić miejsce w walizce wszystkie (albo chociaż część) te rzeczy najlepiej mieć na sobie podczas odprawy. Później możemy się spokojnie rozebrać, a nikt nam nie zwróci uwagi że kurtkę wnosimy na pokład w ręku.

4. Kosmetyki

Jeśli nocujemy w hotelu czy hostelu czasem dostaniemy miniaturki kosmetyków. Jedne są lepsze inne pozostawiają wiele do życzenia, ponieważ są tzw 10 w 1 czyli szampon, mydło, żel pod prysznic i co tam sobie zamarzysz w jednym :)


Do tego służą mi takie buteleczki kupione  w Rossmannie za 1,99 zł sztuka. Jedna zwykła zakręcana, druga z dozownikiem i blokadą, mają dokładnie 100 ml więc nie ma żadnego problemu. Kiedyś namiętnie kupowałam miniaturki dostępne w drogeriach, ale gdy popatrzyłam na to krytycznym okiem okazało się, że tak na prawdę za 50 czy 100 ml płaci się często tyle ile za pełnowartościowy produkt lub nawet więcej.

Czasem udaje mi się też pozbierać próbki szamponów lub żeli  z gazet - też idealnie się sprawdzają.

5.Książki 


Chociaż uwielbiam czyta, osobiście nie zabieram ze sobą książek. Moje wypady są zazwyczaj krótkie i zajmuję się głównie zwiedzaniem. Książki zajmują też dużo miejsca, więc jeśli ktoś ma taką potrzebę lepiej już chyba zabrać czytnik e-booków. Zmieści się więcej pozycji i zabierze mniej miejsca. Obowiązkowo zabieram ze sobą mapę, koniecznie laminowaną. Ostatnio przeczytała również, że fajnym sposobem na zaoszczędzenie miejsca jest skserowanie tylko kilku najważniejszych stron z przewodnika, a nie zabieranie ze sobą całej książki. Ja czasami zabierałam wersje kieszonkowe, ale to i tak cenne miejsce.

Jakie są Wasze pomysły? Sugestie? Czekam na info ;)

Komentarze