Podsumowanie roku 2014.


Dokładnie rok temu pisałam dla Was post z podsumowaniem 2013 r. Wtedy tak na prawdę dopiero raczkowałam w blogosferze i nie wiedziałam czy spotkamy się w tym miejscu za rok. A jednak!

Najbardziej cieszę się z tego, że udało mi się zrealizować wszystkie założenia z roku ubiegłego. Chociaż myślę, że pisząc to rok temu wcale nie byłam taka pewna, że to zrobię. Do "wylatanych" kilometrów mogę dodać jedynie 1653 km  (5 h w powietrzu), ponieważ resztę moich tegorocznych podróży odbyłam autobusem i pociągiem. 

Co takiego wydarzyło się w 2014 roku?

Marzec - Rzym i Watykan



Sierpień - Berlin




Wrzesień - Bratysława i Wiedeń





I jak co roku powtórzę: To był na prawdę dobry rok! Do grupy odwiedzonych miejsc niespodziewanie wpadł Berlin, ale nie żałuję. Na prawdę bardzo dobrze wspominam ten wypad. To już chyba tradycja, że minimum raz do roku lecę gdzieś z przyjaciółmi. Te wypady na prawdę przechodzą do historii... 

Plany na rok 2015?

Czuję, że powinnam wysoko postawić sobie poprzeczkę. Jedyne co wiem na pewno to to, że wczesną wiosną lecimy na kilka dni do Barcelony. Co jeszcze wymyśliłam sobie na nadchodzący rok?

-Wilno
-Amsterdam
-Bruksela lub któryś z krajów skandynawskich
- oraz bardzo nieśmiało Paryż


Nigdy jednak nie wiadomo co szalonego przyjdzie mi do głowy i jakie bilety wpadną w moje ręce :) 

Sobie i Wam życzę abyśmy za rok mogli ponownie powiedzieć: 
TO BYŁ BARDZO DOBRY ROK!

Komentarze

Prześlij komentarz