Jak ugryźć Porto w jeden dzień ?


Porto w jeden dzień? Można, a jeśli nie ma innej możliwości to nawet trzeba to zrobić. Ale nie miej złudzeń: nie zobaczysz wszystkiego. Porto to jedno z tych miast, które powinno się smakować. Krok po kroku, kawałek po kawałku. Ja skupię się na tym jak ugryźć Porto w jeden dzień. Na końcu znajdziecie też kilka informacji praktycznych: jak najtaniej dotrzeć do Porto, gdzie można zostawić bagaż oraz więcej wskazówek odnośnie komunikacji w Porto itp.

 Do Porto przylecieliśmy z Lizbony około 8 rano. Lotnisko jest doskonale skomunikowane z centrum miasta. Pod samym terminalem znajduje się filetowa linia metra, która w około 30 minut dotrzecie do centrum miasta. Nie polecam zakupu biletu dobowego, najważniejsze atrakcje są dostępne na odległość krótkiego spaceru, a jeśli będziecie się chcieli wybrać tramwajem nad ocean to bilet dobowy i tak nie obowiązuje. Na stacji metra Trindade znajduje się automatyczna przechowalnia bagażu, w której możecie zostawić walizkę i inne niepotrzebne rzeczy. Więcej o metrze i przechowalni bagażu na końcu tekstu.

Ze stacji metra Trindate ruszyliśmy do Kościoła Trójcy. Tam zrobiliśmy sobie krótką przerwę na śniadanie i ruszyliśmy dalej w kierunku Ratusza. Jak możecie zauważyć pogoda w Porto niesłychanie nam sprzyjała. Około godziny 10 termometry wskazywały już 25 stopni.  Turystów mimo to było bardzo mało. Podczas całego dnia spędzonego w Porto spotkaliśmy tylko jedną grupę Polaków. Mogę to nazwać ewenementem, ponieważ gdziekolwiek nie pojedziemy rodaków spotykamy prawie na każdym kroku.




Dosłownie kilka minut spaceru wystarczyło i znaleźliśmy się pod Igreja dos Clerigos. Ten kościół to piękny przykład barokowej architektury i jeden z symboli miasta.

Kolejne miejsce, które odwiedziliśmy mogę spokojnie nazwać ogromnym zaskoczeniem tego wyjazdu. Przed wylotem z Polski wiele czytałam na temat księgarni Lello & Irmao. Obejrzałam wiele zapierających dech w piersiach zdjęć, ale oglądając je chyba do końca nie wierzyłam, że to miejsce może tak wyglądać w rzeczywistości... Według Lonely Planet to Lello & Irmao zajmuje zaszczytne 3 miejsce w rankingu najpiękniejszych księgarni na świecie. Jak dla mnie zasługuje nawet na pierwsze miejsce. Sami zobaczcie:






Od tego roku wejście do księgarni jest płatne. Koszt biletu dla jednej osoby to 3 euro. Jednak wrażenia wizualne jakie otrzymacie w zamian są warte każdego centa. Dla mnie, miłośnika książek, to istne królestwo. Jeśli zdecydujecie się na zakup książki to cena biletu wstępu jest odejmowana od całkowitej kwoty paragonu. 


Ozdobne płytki azulejos są niekwestionowanym symbolem Portugalii. Zdobią wnętrza i fasady różnych budowli nadając im niepowtarzalny klimat. 



Przyszedł czas na odwiedzenie prawdopodobnie najpiękniejszego, albo chociaż jednego z najpiękniejszych zielonych miejsc w Porto - Ogrodów Pałacu Kryształowego. Choć sam Pałac już nie istnieje to i tak z całą pewnością warto się tu wybrać. Spacerując po parku spotkacie dumne pawie, kaczki a nawet... koguta. Nie pytajcie mnie co robił tam kogut. Sama zadawałam sobie to pytanie i nie znalazłam sensownej odpowiedzi ;)





Zieleń, kwiaty, słońce, palmy. Patrzysz na to wszystko i nie chcesz wracać. Ogrody Pałacu Kryształowego to idealne miejsce na wypoczynek. Już sobie wyobrażam mój powrót w tamto miejsce. 



Czasami w Porto jest lekko pod górkę :) Byłam słabo przygotowana kondycyjne na szybki marsz po stromych uliczkach. Mimo to muszę przyznać, że są one zjawiskowo piękne. Mają swój jedyny i niepowtarzalny klimat. 


Przejście na drugą stronę uznałabym za absolutnie obowiązkowe. Z drugiego brzegu możecie podziwiać przepiękną panoramę Porto, a wieczorem podglądać nocne życie dzielnicy Ribeira.




Przed godziną 17 wsiedliśmy do tramwaju numer 1 i wybraliśmy się w podróż nad brzeg oceanu. Jak wspominałam wcześniej bilet dobowy nie uprawnia do przejazdu tym tramwajem. Przejażdżka w jedną stronę to koszt 2,5 euro. Tak jak w przypadku tramwaju 28 w Lizbonie, tak i tu na pierwszym przystanku ustawia się kolejka do zajęcia miejsc siedzących. Jeśli miejsc do siedzenia już nie ma, część osób rezygnuje z podróży i czeka na następny tramwaj. My jednak nie mieliśmy czasu na luksusy i mimo braku miejsc siedzących wsiedliśmy do tramwaju. Straciliśmy miejsce do dobrych zdjęć i pewnie część wyjątkowych widoków, ale najpiękniejsze czekało nas na końcu trasy.


Jeśli macie więcej czasu warto zaczekać na miejsce siedzące. Tramwaj numer 1 ma bardzo ciekawą trasę wzdłuż rzeki i warto cieszyć się tymi widokami na siedząco. Przy okazji będziecie mieli szansę na ładne ujęcia. Jak już wspomniałam to co najpiękniejsze czekało nas na końcu podróży. Nad ocean dotarliśmy właśnie wtedy gdy słońce chyliło się ku zachodowi. 

Była to moja pierwsza wizyta nad oceanem a w połączeniu z przepięknym zachodem słońca...no cóż.. zaparło mi dech w piersiach. M.in dla takich unikatowych widoków podróżuję. Sami powiedzcie czyż nie jest to cudowne? 



Po powrocie wybraliśmy się na drugą stronę rzeki aby podziwiać wieczorną panoramę Porto. Wycieczkę skończyliśmy natomiast na stacji kolejowej Bento, której wnętrze pokryte jest azulejos przedstawiającymi sceny z historii Portugalii. 




Jak podsumować nasz krótki pobyt w Porto? Najlepiej chyba tak, że koniecznie musimy tam wrócić. Ten pobyt można nazwać przedsmakiem, przystawką do prawdziwego zwiedzania. Porto w jeden dzień zwiedzić się da, ale pozostaje niedosyt. To tego typu miasto, w którym chcesz zostać na dłużej. 

Przydatne informacje:

Jak tanio dolecieć do Porto?

Najlepiej Ryanairem z przesiadką w Brukseli, Paryżu albo Lizbonie. Bilety z Lizbony do Porto często kosztują 5-9 euro. Z Brukseli lub Paryża możecie upolować bilety za 10-20 euro. 

Gdzie nocować?

Nie będę oryginalna. Polecam airbnb. To było chyba pierwsze miasto w którym nie mogłam się zdecydować gdzie mam ochotę nocować. W serwisie znajdziecie przepiękne, gustownie urządzone mieszkania w cenie 40-50 zł osoba/noc. 

Komunikacja miejska i transport lotnisko - centrum.

Jak już wspomniałam kupowanie biletu dobowego troszkę mija się z celem. Większość atrakcji turystycznych Porto jest na wyciągnięcie ręki. Nawet jeśli raz czy 2 będziecie chcieli skorzystać z komunikacji wyjdzie Was to korzystniej niż kupowanie biletu dobowego. 
Z lotniska do centrum można się dostać metrem (fioletowa linia). Kursują również autobusy np. terravision. Należy pamiętać, że metro nie jeździ w godzinach nocnych i wcześnie rano. Pierwsze metro rusza około godziny 6:30. Jeśli macie lot przed 6:30 musicie szukać transportu alternatywnego. My zdecydowaliśmy się na Terravision. Chociaż korzystałam z usług tej firmy kilka razy i bardzo sobie chwaliłam tym razem nie polecam. Przystanki są nieoznaczone, busy również a kierowcy mają ambiwalentny stosunek do rozkładu jazdy. Mieliśmy zarezerwowane bilety na autobus o 6:00. Nieoznakowany bus podjechał o 5:40 i przez zbyt duże zainteresowanie drugi kierowca musiał jechać w bagażniku...

Komentarze