Wyjazd do Paryża wskazówki, porady



Paryż - moje największe marzenie podróżnicze od kiedy pamiętam. Już jako mała dziewczynka paplałam zawzięcie o wizycie pod Wieżą Eiffla. Możecie pomyśleć, że to mało wyszukane marzenie podróżnicze i nawet się z Wami zgodzę. Dziś mam inne, zdecydowanie bardziej odległe marzenia. Musicie jednak pamiętać, że było to pierwsze marzenie w kategorii podróżniczej które udało mi się spełnić po około 15 latach. Czegokolwiek byście nie mówili na temat Paryża.. że jest brudny, kiczowaty, przereklamowany. Kiedy stanęłam pod Wieżą późnym wieczorem 10.11.2015 pomyślałam sobie: "Kurcze.. udało Ci się". Wizytę w Paryżu traktuję przede wszystkim jako osobisty sukces, podróżniczy na drugim miejscu. Ale koniec prywaty. Poniżej przedstawiam Wam kilka porad odnośnie wyjazdu do Paryża. Będzie trochę o metrze, zakwaterowaniu oraz o tym na co warto uważać. 



Do Paryża przylecieliśmy późnym popołudniem 10.11. Podróż z lotniska do naszego noclegu zajęła nam ponad godzinę. Niestety lotnisko, na którym lądują tani przewoźnicy (Paris Beauvais) jest oddalone od centrum Paryża o około 80 km. Do biletu lotniczego trzeba więc doliczyć niemały koszt transferu (18-25 euro). My zdecydowaliśmy się na podróż busem (door to door), który jest obsługiwany przez polskich kierowców. Z czystym sumieniem mogę Wam polecić podróż z Transport Paris. Koszt przejazdu w jedną stronę to 20 euro. Szybko, komfortowo i w miłej atmosferze. Nawet jeśli nie będziecie do końca wiedzieli co chcecie robić w Paryżu, Panowie chętnie podpowiedzą co warto zobaczyć.



Wskazówka: metro

 Należy wspomnieć, że metro w Paryżu jest bardzo dobrze skomunikowane. Spokojnie dostaniecie się nim w pobliże wszystkich najważniejszych atrakcji turystycznych. Podczas kupowania biletów należy uważać na "życzliwych" panów podszywających się za pracowników paryskiego metra. Chociaż mają na swoich szyjach pseudo identyfikatory najlepiej o mijać ich szerokim łukiem. Oferują bilety bez stania w kolejce, albo podczas pomocy przy kupowaniu podmieniają bilet na tańszy (np. jeśli chcecie kupić bilet na drugą strefą oni kupią Wam bilet na pierwszą). Maszyny są bardzo intuicyjne i jeśli macie podstawy angielskiego poradzicie sobie doskonale sami bez niczyjej pomocy. 



Wskazówka: noclegi

Jak większość z Was zapewne wie, ceny noclegów w Paryżu mogą przyprawić o kolorowy zawrót głowy. Jest drogo, w większości przypadków nie na studencką kieszeń... Na wstępie odrzuciliśmy hotele, jednak hostele okazały się niewiele tańsze. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na airbnb, ale i tam w naszym budżecie mieściło się niewiele mieszkań. Koniec końców wylądowaliśmy na skraju 9, 10 i 18 dzielnicy. Towarzystwo i wygląd otoczenie można zdecydowanie określić jako średnie. Choć nie było tam już tak upiornie jak w 18 dzielnicy nie czuliśmy się tam również komfortowo i przyjemnie. Gdybym mogła cofnąć się w czasie dołożyłabym do noclegu nawet 200 zł i zamieszkała bliżej centrum. Tego już nie odkręcę, ale mogą Was uratować przed noclegową wtopą. Dwa razy zastanówcie się zanim zarezerwujecie hotel/hostel/mieszkanie z airbnb w 18 czy 13 dzielnicy. Są one uważane za najbardziej niebezpieczne i lepiej nie kusić losu, nawet kosztem paru złoty w portfelu mniej.

Wskazówka: obnośni sprzedawcy

Myślę, że ta zasada jest uniwersalna i nie dotyczy tylko Paryża: Jeżeli nie zamierzasz nic kupować, nie zaczynaj rozmowy. Nie wiem czy moje wrażenie jest zgodne z prawdą czy nie, wydaje mi się jednak, że Paryż jest przepełniony obnośnymi sprzedawcami. Można ich spotkać dosłownie na każdym kroku. Chodzą grupami, pojedynczo, noszą swój towar w rękach lub rozkładają się gdzieś po kątach uważając na spacerującą policję. Sprzedażą zajmują się głównie czarnoskórzy i bywają bardzo natarczywi. Niektórym wystarczy jedno "No, thank you". Inni nadal będą Was przekonywać o specjalnej cenie i promocji i będziecie musieli to powtórzyć kilka razy lub odejść. Najlepiej po prostu ich unikać i nie zaczynać rozmowy. Na pewno za chwilę znajdą inny obiekt zainteresowania. Ah.. i nie próbujcie udawać, że nie znacie angielskiego. Większość z nich potrafi handlować w kilku językach.


Wskazówka: bransoletki szczęścia, dziwne obrazki

Jeżeli ktoś próbuje Wam coś wcisnąć do ręki pod żądnym pozorem tego nie bierzcie. O wiele trudniej jest się wtedy wyplątać z sytuacja. Do tej pory z bransoletkami szczęścia ("solidarność z Afryką", "hakuna matata" itp) spotkałam się tylko w Mediolanie. Byłam niemiło zaskoczona gdy przyszło mi się z nimi zmierzyć w Paryżu pod Sacre Coeur. Duża grupa ciemnoskórych mężczyzn otoczyła nas i dosłownie na siłę starała się nam założyć te bransoletki na rękę by później wyłudzić od nas pieniądze. Udało nam się oswobodzić bez większej awantury, ale musieliśmy się wykazać bardzo dużą stanowczością. Jeśli już wcisną Wam to dziadostwo na rękę upierajcie się, że wcześniej zapewniali że jest to za darmo i nie macie zamiaru za nic płacić.

Wskazówka: kiedy jechać?

Wiele osób upiera się, że do Paryża nie warto jechać jesienią i zimą. My wybraliśmy się do stolicy Francji późną jesienią (10-12.11) i trafiliśmy na rewelacyjną pogodę. Było ciepło, nie padało i ominęły nas tłumy turystów. Jeżeli nie lubicie zwiedzania w zimnie lepiej zdecydować się na podróż od kwietnia do września. Nie jest to jednak reguła! W pierwszym tygodniu września w Paryżu było dużo zimniej niż 11.11.

Ile kosztuje lot, dojazd, zakwaterowanie?

Bilety lotnicze możecie upolować w cenie 78 zł w obie strony. Zdarzają się również perełki w stylu 29,99 zł w jedną stronę, ale nie są to częste przypadki. Kwestie dojazdu z lotniska do centrum omówiłam wyżej. Jeżeli chodzi o ceny noclegów to są one zróżnicowane w zależności od dzielnicy. Trzeba się liczyć z tym, że za nocleg będziecie musieli zapłacić 30-40 euro (lepsza dzielnica). Oczywiście można upolować nocleg za 15-20 euro, ale nie będzie to spanie w rewelacyjnych warunkach.

Masz pytania? Chcesz się dowiedzieć więcej o Paryżu. Napisz do mnie latamyzwarszawy@gmail.com

Relacja z Paryża na blogu w środę!






Komentarze

  1. Paryż jest bardzo ciekawy nocą, wiele przyciągających stef i niebanalna architektura.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele cennych porad, teraz można i do Paryża ruszać :D tak to się człowiek boi :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz