Czy Wam też ten rok "przeleciał przez palce"? Doskonale pamiętam moment, w którym przyszło mi podsumowywać dokonania z 2014 roku. A tu proszę - piszę właśnie post o kolejnym, kończącym się roku. Niesamowite jak czas szybko leci... Tym razem nie udało mi się zrealizować wszystkich rzuconych sobie wyzwań z 2015 roku. Mimo wszystko jestem zadowolona, ponieważ udało mi się odwiedzić miejsca, których nie planowałam. Jakie mam plany na nadchodzący rok? Wszystkiego dowiecie się za chwilę. Zaczynamy podsumowanie 2015!
Pod koniec 2014 założyłam sobie odwiedziny w Barcelonie, Wilnie, Brukseli, Amsterdamie i Paryżu. Udało mi się znaleźć w 3 z 5 lokalizacji. Trafiłam na moment (kilka godzin) również do Belgii, ale nie udało mi się dotrzeć do Brukseli.
Co się wydarzyło w 2015?
Marzec - Barcelona
Mam wrażenie, że w Barcelonie byłam lata świetlne temu. Będąc jeszcze w Hiszpanii myślałam, że będzie to najważniejszy i najbardziej ambitny wyjazd tego roku. Jak się później okazało wyzwania czekało mnie dopiero później. Jeżeli chcielibyście się cofnąć do wpisów z Barcelony to zapraszam tutaj i tu.
Maj - Wilno
Kolejne przyjemne zaskoczenie tego roku. Wyjazd do Wilna był planowany, ale nie sądziłam że uda nam się tam pojechać już w maju. Litwa to bardzo sympatyczny kraj. Polecam szczególnie na krótkie wypady. Zainteresowanych odsyłam tutaj oraz do wpisu o kociej kawiarni.
Listopad - Paryż, Lizbona, Porto
Nasza ostatnia podróż była zdecydowanie najciekawszą i najbardziej intensywną podróżą. Odbyliśmy aż 5 lotów, ale z małymi przygodami udało nam się zrealizować plan podróży. Linki do relacji z poszczególnych miejsc znajdziecie poniżej:
Lizbona (w przygotowaniu, prawdopodobna data publikacji 02.01.2016)
W tym roku udało mi się odwiedzić aż 5 krajów. Nie sądzę, żeby tendencja utrzymała się w przyszłym roku, ale mam nadzieję na równie ciekawe i owocne podróże.
Plany na 2016
Aktualnie mam zaplanowaną tylko jedną podróż, która stoi pod znakiem zapytania ze względu na sytuację w Europie. Ponadto w mojej głowie zrodziło się już kilka planów, które bardzo chętnie zrealizuję w przyszłym roku. Cóż chodzi mi po głowie? M.in Chorwacja, Łotwa i Estonia.
Ciekawe destynacje na 2016. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń